Co najmniej kilka osób zostało zatrzymanych po burdach pseudokibiców na stadionie w Zabrzu, gdzie Legia Warszawa wygrała z Górnikiem 1:0. Do zamieszek doszło także w Krakowie, gdzie na własnym boisku Wisła pokonała Arkę Gdynia 3:1.
Po zakończeniu meczu pseudokibice Legii i Górnika wdarli się na murawę. Doszło do bójki. Obie agresywne grupy rozdzieliła policja. Kibiców warszawskiej drużyny skierowano do sektora, a sympatyków Górnika wyprowadzono poza stadion. Ci ostatni nadal byli agresywni i co jakiś czas atakowali pilnujących ich policjantów.
Niespokojnie było także na stadionie w Krakowie; doszło do przepychanek, pobity został jeden zawodnik Arki Gdynia. Policja do rozpędzania tłumów musiała użyć gazu.
Sytuacja w końcówce meczu, gdzie kibice Wisły chwytali moich zawodników za koszulki w czasie gry, jest kompromitacją, że organizatorzy odpowiednio tego nie zabezpieczyli - nie kryją żalu działacze Arki. Poza tym – dodają - sędzia pozwolił, że kontynuowana była gra. Doszło do takich zdarzeń, do jakich dojść nie powinno.
Czy posypią się teraz kary dla Wisły? Z pewnością, ale wstyd pozostanie na długo.