Maleją szanse na otwarcie wód Zalewu Wiślanego dla polskich statków przed nadchodzącym sezonem. Rosjanie zamknęli swoje wody i tłumaczą się brakiem odpowiedniego porozumienia ze stroną polską.
Brak umowy o zasadach żeglugi na wodach Zalewu Wiślanego jest szczególnie uciążliwy dla portu w Elblągu. Zmodernizowany niedawno terminal jest praktycznie odcięty od świata.
Armatorzy, którzy ponieśli ogromne straty w ubiegłym roku, na nadchodzący sezon nie przygotowują bogatej oferty żeglugi po Zalewie Wiślanym. Boją się kolejnej porażki.
Nigdzie nie słyszałem, aby gdzieś na świecie była podobna sytuacja – stwierdził Jerzy Latała, przedstawiciel Żeglugi Gdańskiej. Posłuchaj relacji reportera RMF FM Wojciecha Jankowskiego:
Zalew Wiślany, a szczególnie wody terytorialne Rosji i cieśnina Pilawska to dla wielu żeglarzy obiekt westchnień. Dlatego też z niecierpliwością czekają na działania polskich dyplomatów. Jednak na razie polski MSZ mówi o braku woli porozumienia ze strony Rosji.