Przedstawiciel prezydenta Czeczenii Asłana Maschadowa Ahmed Zakajew pozostanie w duńskim areszcie przez kolejne dwa tygodnie. Taką decyzję podjął wczoraj tamtejszy sąd. Prawnicy Zakajewa natychmiast złożyli odwołanie od postanowienia.
Sąd obawia się, że gdyby Zakajew wyszedł na wolność, mógłby wyjechać zagranicę. Flemming Larsen z komitetu wspierającego Czeczenię powiedział, że jest rozczarowany postanowieniem sądu. Z humanitarnego punktu widzenia, areszt dla Ahmeda Zakajewa powinien zostać złagodzony. Zatrzymano mu już paszport, a on nie jest człowiekiem, który mógłby uciec z kraju - uważa Larsen.
Zakajew został aresztowany dwa tygodnie temu w Danii na wniosek Rosji. Moskwa oskarża go o organizowanie akcji terrorystycznych i domaga się jego ekstradycji. Rosja twierdzi również, że Zakajew brał udział w przygotowaniach do zamachu na moskiewski teatr na Dubrowce.
Rosjanie mają czas do końca listopada, by przekonać Duńczyków, że Zakajew jest terrorystą i należy go wydać Moskwie. Jeśli im się to nie uda, Duńczycy uwolnią Czeczena. Sam Zakajew zwrócił się do duńskich władz o udzielenie mu azylu politycznego. Rozpatrzenie wniosku przez tamtejsze służby imigracyjne może potrwać pół roku.
04:30