Kolejne przesłuchanie w sprawie ekstradycji do Rosji czeczeńskiego wysłannika Ahmeda Zakajewa odbędzie się w Londynie. Władze rosyjskie domagają się jego wydania, oskarżając go o terroryzm. Zarzuty dotyczą okresu pierwszej wojny rosyjsko-czeczeńskiej, kiedy Zakajew był komendantem jednego z czeczeńskich oddziałów.
Ahmed Zakajew zaprzecza stawianym mu zarzutom. Twierdzi też, iż w angielskim prawie nie ma terminu „bandytyzm”, dlatego też, z technicznego punktu widzenia, wniosek o ekstradycję nie ma podstaw.
Prawnicy Zakajewa utrzymują również, że wiele z osób, o zamordowanie których oskarżony jest ich klient, wciąż żyje, co można łatwo udowodnić.
Ahmed Zakajew przybył do Wielkiej Brytanii z Danii w ubiegłym miesiącu. Natychmiast po wylądowaniu na lotnisku został aresztowany. Zwolniono go jednak po zapłaceniu 50 tys. funtów kaucji.
Na obecnym etapie postępowania, brytyjski sąd musi zdecydować, czy istnieją podstawy prawne do rozpoczynania postępowania ekstradycyjnego. Sama procedura ekstradycyjna jest bardzo długa, a obie strony mają prawo do składania apelacji.
Losy Ahmeda Zakajewa nie będą zatem znane jeszcze przez co najmniej kilka miesięcy.
Zakajew został zatrzymany 30 października 2002 roku tuż po ataku terrorysów czeczeńskich na teatr na Dubrowce. Przebywał wtedy w Dani na kongresie czeczeńskim.
Duński sąd odrzucił rosyjskie żądania ekstradycji, uznając, że dowody przedstawione przez Moskwę są niewystarczające. Zakajew został zwolniony z aresztu i udał się do Wielkiej Brytanii. Teraz Rosja domaga się ekstradycji od Londynu.
12:20