Dziś na Uniwersytecie Warszawskim organizacje społeczne organizują obywatelskie wysłuchanie publiczne w sprawie rządowego projektu ustawy antyterrorystycznej. Podczas prac w Sejmie posłowie komisji administracji i spraw wewnętrznych nie przyjęli wniosku o wysłuchanie w ramach prac legislacyjnych. Dlatego organizacje zdecydowały się same przeprowadzić takie spotkanie i przedstawić na nim swoje uwagi do projektu.
Do udziału w spotkaniu zarejestrowało się 135 osób, 38 zamierza wypowiedzieć się podczas debaty. Reprezentują m.in. Helsińską Fundację Praw Człowieka, Fundację Panoptykon, Polskie Towarzystwo Prawa Antydyskryminacyjnego, Fundację im. Stefana Batorego, Amnesty International, Instytut Spraw Obywatelskich, Federację Anarchistyczną, Polską Izbę Informatyki i Telekomunikacji, Krajowe Stowarzyszenie Ochrony Informacji Niejawnych, partie - Nowoczesna i Razem oraz Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich.
Rządowym projektem ustawy o działaniach antyterrorystycznych zajmowała się sejmowa podkomisja, która 31 maja przyjęła sprawozdanie w tej sprawie. Przedstawi je we wtorek komisji administracji i spraw wewnętrznych. Również tego dnia opinie o projekcie ma wydać komisja ds. służb specjalnych. Jeśli komisja administracji zdąży zakończyć prace, drugie czytanie projektu i głosowania mogłyby odbyć się na najbliższym posiedzeniu Sejmu, które zacznie się w środę i ma potrwać do piątku.
Podstawowym celem projektowanej ustawy - uzasadnia rząd - ma być podniesienie efektywności działania polskiego systemu antyterrorystycznego, a przede wszystkim zwiększenie bezpieczeństwa obywateli. Ma doprowadzić do lepszej koordynacji działań służb i doprecyzować zasady współpracy między nimi. Ma też zapewnić możliwość skutecznych działań w przypadku podejrzenia wystąpienia przestępstwa o charakterze terrorystycznym oraz odpowiedniego reagowania w sytuacji jego popełnienia.
Podkomisja wpisała do projektu m.in. możliwość pobierania materiału do badań DNA od cudzoziemców, oprócz proponowanych przez rząd utrwalania wizerunku twarzy i pobierania odcisków palców. Projekt zakłada prowadzenie stopni alarmu terrorystycznego - przy trzecim i najwyższym - czwartym, minister spraw wewnętrznych będzie mógł zarządzić zakaz zgromadzeń publicznych lub imprez masowych - sam albo na wniosek szefa ABW lub komendanta głównego policji.
Podczas prac w podkomisji posłowie doprecyzowali m.in. że sąd będzie mógł zdecydować "w celu zapobiegania, przeciwdziałania i wykrywania przestępstw o charakterze terrorystycznym oraz ścigania ich sprawców" o blokowaniu treści w internecie na 30 dni, a jednokrotnie przedłużyć ten czas jeszcze maksymalnie o trzy miesiące.
Projekt po uzgodnieniach w podkomisji zakłada, że ustawa wejdzie w życie siedem dni po ogłoszeniu.
(j.)