Dwie osoby pozostają w szpitalu po wczorajszym wypadku autobusu między Smardzowem a Świętą Katarzyną na Dolnym Śląsku. W sumie do szpitala, po tym jak pojazd zjechał do rowu, trafiło szesnastu pasażerów. Okoliczności wypadku bada policja.

Dwie osoby pozostają w szpitalu po wczorajszym wypadku autobusu między Smardzowem a Świętą Katarzyną na Dolnym Śląsku. W sumie do szpitala, po tym jak pojazd zjechał do rowu, trafiło szesnastu pasażerów. Okoliczności wypadku bada policja.
W wypadku poszkodowanych zostało 16 osób /TVN24/x-news

Do wypadku autobusu linii 900 L doszło koło godz. 18. Pojazd jechał z Wrocławia do Siechnic. Na trasie między Smardzowem i Świętą Katarzyną wjechał do rowu. 66-letni kierowca był trzeźwy.

Jeden z pasażerów, który został w szpitalu, ma złamaną rękę, drugi nogę. Czternastu poszkodowanych ma niegroźne potłuczenia i otarcia. Te osoby, po skorzystaniu z pomocy lekarzy, wróciły do domów.

Według wstępnych ustaleń do wypadku mogła doprowadzić awaria układu kierowniczego. Funkcjonariusze nie wykluczają jednak także ludzkiego błędu. Możliwe, że w tej sprawie powołany zostanie biegły.


(mpw)