Zarzut oszustwa usłyszał mężczyzna, który wysyłał do rolników listy z nadrukiem łudząco podobnym do logo Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, by wyłudzić od nich pieniądze. Przesyłki mogły trafić do prawie 19,5 tysiąca rolników. Oszustowi grozi 10 lat więzienia.
Logo z listów różniło się od logo ARiMR jedynie kolejnością liter w skrócie nazwy. Korespondencja nie miała jednak żadnych cech pisma urzędowego, brakowało chociażby jakichkolwiek pieczęci czy podpisu.
W takim liście osoba podająca się za doradcę personalnego oferowała pomoc w wypełnianiu dokumentów rolnikom, którzy chcieliby ubiegać się o dotacje z Unii Europejskiej. Anonimowy autor reklamował pismo jako "zaproszenie", które jest "najkrótszą drogą do otrzymania dotacji bezpośredniej". Dalej podkreślał, że korzystając z tej propozycji rolnik zapewni sobie "spokój, relaks i beztroski sen". Do listu dołączany był blankiet przekazu pocztowego z sumą do wpłaty 246 złotych i tytułem przelewu: "opłata za wniosek".
Oszusta zatrzymali wczoraj policjanci z Rzeszowa. To 29-letni mieszkaniec województwa kujawsko-pomorskiego, wielokrotnie notowany zresztą za oszustwa.
Szefowa Prokuratury Rejonowej w Rzeszowie Renata Krut-Wojnarowska poinformowała, że łączna kwota, którą oszust próbował wyłudzić od rolników podszywając się pod ARiMR, to ponad 4,7 miliona złotych.
(edbie)