Szczecińscy urzędnicy zatrzymani przez CBA dawali się korumpować za wstęp do strefy kibica czy za transport taksówką - dowiedziała się nieoficjalnie reporterka RMF FM Aneta Łuczkowska. Pomorski biznesmen, który miał wręczać osobom ze szczecińskiego establishmentu karty rabatowe, usłyszał w poniedziałek zarzut korumpowania urzędników. W ręce funkcjonariuszy CBA trafiło łącznie 9 osób.
Okazuje się, że zniżki do restauracji to nie jedyne korzyści, jakie otrzymywali szczecińscy urzędnicy od Pawła G. Jak dowiedziała się reporterka RMF FM Aneta Łuczkowska, towarzysko-biznesowe kontakty restauratora zakrojone były na znacznie większą skalę.
Wielkimi wydarzeniami były w Szczecinie wszystkie organizowane przez przedsiębiorcę imprezy. Gdy półtora roku temu otwierał pizzerię, na huczne obchody tego wydarzenia zaprosił m.in. prezydenta miasta i przywódcę Solidarności Mariana Jurczyka. Do legendy przeszło natomiast to, co działo się w latach 90., gdy ruszały restauracje na Wałach Chrobrego. Paweł G. organizował wtedy imprezy na blisko tysiąc osób, na których zjawiali się lokalni politycy i inni wpływowi mieszkańcy miasta.
To, jak działania tego typu mogły wpływać na decyzje wydawane przez urzędników w sprawie interesów prowadzonych przez Pawła G, ustala teraz CBA i prokuratura. Co ciekawe, podczas przeszukania w domu przedsiębiorcy znaleziono dokumenty mogące świadczyć o prowadzeniu podwójnej księgowości. To wkrótce powinno pozwolić rozszerzyć stawiane mu zarzuty.
Przypomnijmy, że funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego - w ramach akcji przeprowadzonej wspólnie z wywiadem skarbowym - zatrzymali w sumie dziewięć osób. Pięciu przedsiębiorców - w tym szczeciński restaurator - usłyszeli zarzuty korumpowania urzędników. Urzędnikom Urzędu Kontroli Skarbowej oraz pracownicy sanepidu postawiono zaś zarzuty przyjęcia łapówki.
Szczeciński sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu Pawła G. i sześciu innych zatrzymanych osób. Za kaucją areszt opuściły tylko pracownica sanepidu i były podwładny restauratora.