Ekspert Samoobrony, były oficer WSI z osławionego oddziały „Y” recenzował raport z likwidacji tych służb, choć sam był w nim opisany – donosi na swojej stronie internetowej tygodnik „Wprost”. Z usług Lecha Szymańskiego korzystała sejmowa komisja do spraw służb specjalnych.
Każdy klub ma prawo zgłosić eksperta. Lecha Szymańskiego zgłosiła Samoobrona, był ekspertem przez rok, przed dwoma tygodniami klub Samoobrony poinformował, że zrezygnował z jego usług - powiedział przewodniczący komisji Janusz Zemke.
Według likwidatorów Wojskowych Służb Informacyjnych oddział "Y" organizował m.in. działalność Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego oraz nielegalnie przejmował spadki po osobach polskiego pochodzenia zmarłych bezpotomnie na Zachodzie. Śledztwo w sprawie wyłudzania takich spadków w latach 80. przez oddział "Y" wszczął ostatnio pion śledczy Instytut Pamięci Narodowej z zawiadomienia komisji likwidacyjnej WSI.
Zdaniem tygodnika komisja likwidacyjna WSI opracowała projekt zawiadomienia do prokuratury o istnieniu w wywiadzie wojskowym PRL związku przestępczego, czyli oddziału "Y". "Jedną z osób opisaną w raporcie i w zawiadomieniu jest właśnie płk Lech Szymański" - twierdzi "Wprost".
Prezydent Lech Kaczyński zapowiedział, że 1 lutego ujawni raport z weryfikacji żołnierzy WSI powstały po likwidacji tych służb. Raport ma zawierać m. in. nazwiska żołnierzy i agentów WSI, których działania naruszały prawo lub nie służyły obronności państwa i bezpieczeństwa wojska