Pogrzeb Wojciecha Jaruzelskiego odbędzie się w piątek o godz. 12. Jak dowiedział się dziennikarz RMF FM Konrad Piasecki, generał spocznie na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w kwaterze I Armii Wojska Polskiego. Informację na ten temat potwierdził stołeczny ratusz.
Nie zapadły jeszcze decyzje, czy pogrzeb będzie miał charakter państwowy, czy towarzyszyć mu będzie wojskowy ceremoniał oraz czy będzie to ceremonia świecka, czy o charakterze religijnym. Ustalenia wciąż trwają.
Wniosek o pochowanie ostatniego przywódcy PRL na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach i o wojskową asystę na pogrzeb złożył wczoraj w stołecznym ratuszu Związek Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych. Inicjatywę poparła rodzina zmarłego. Monika Jaruzelska podkreślała, że jej ojciec całe życie czuł się przede wszystkim żołnierzem i chciał spocząć wśród towarzyszy broni.
Reprezentując środowisko byłych żołnierzy I Armii Wojska Polskiego zwracamy się do Szanownej Pani Prezydent z formalnym wnioskiem o przyznanie - pozostającego w gestii Pani Prezydent - miejsca w kwaterze Żołnierzy I Armii WP na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach zmarłemu 25 maja 2014 r. byłemu Prezydentowi Rzeczypospolitej Polskiej Panu Generałowi Wojciechowi Jaruzelskiemu - napisali w liście do prezydent stolicy Hanny Gronkiewicz-Waltz prezes Zarządu Głównego Związku Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych płk Henryk Strzelecki i przewodniczący Krajowej Rady Kombatantów WP kmdr Henryk L. Kalinowski.
Dzisiaj stołeczny ratusz przychylił się do tego wniosku. Jest pozytywna decyzja prezydent miasta - poinformował rzecznik magistratu Bartosz Milczarczyk. Ta decyzja, będąca w zgodzie z przekazanym przez Związek Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych wnioskiem i wolą rodziny, wydaje się być zrozumiała - powiedziała z kolei szefowa prezydenckiego biura prasowego Joanna Trzaska-Wieczorek.
Przeciw żałobie narodowej i państwowemu pogrzebowi list napisali z kolei represjonowani w stanie wojennym więźniowie ze Śląska. Skierowali pismo do prezydenta Bronisława Komorowskiego. Podkreślili w nim, że Jaruzelski nie został rozliczony z popełnienia zbrodni komunistycznych.
Fakt iż niewolny i niedemokratyczny Sejm PRL w 1989 roku dokonał wyboru wyżej wymienionego na funkcję głowy państwa, nie uprawnia nikogo do traktowania go jako demokratycznie wybranego Prezydenta wolnej Polski. Ponadto Wojciech Jaruzelski w wyniku stosowania sztuczek procesowych i uników nie oczyścił się z zarzutów oskarżenia o zbrodnie komunistyczne dokonane w latach 1944 - 1989. W naszej opinii to zbrodniarz komunistyczny odpowiedzialny za zbrodnie grudnia 1970 na Wybrzeżu, czerwca 1976 w Radomiu i Ursusie oraz okresu stanu wojennego 1981 - 1989 roku. Przypomnieć wypada również jego niechlubną rolę w "czyszczeniu szeregów z elementu syjonistycznego LWP" po wydarzeniach marca 1968 roku. Agent Moskwy - TW "Wolski", zdrajca i renegat polskiej inteligencji nie zasługuje na honory przysługujące bohaterom wolnej Polski. Jego miejsce jest w panteonie zdrajców nieosądzonych, lecz przez Naród Polski ocenionych jednoznacznie. Jeszcze raz zwracamy się do Pana, Panie Prezydencie o odrzucenie ewentualnych wniosków o uhonorowanie Wojciecha Jaruzelskiego jak bohatera i męża stanu - napisali represjonowani ze Śląska w liście do Bronisława Komorowskiego.
Jerzy Bukowski przytoczył na swoim blogu dla RMF 24 sprzeciw sformułowany przez Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie. Byłoby skandalem, gdyby ludzie, którzy wiernie służyli obcemu mocarstwu, pomagając mu w zniewalaniu Polaków i nie wahając się przelewać krwi własnych rodaków w imię sowieckiej racji stanu, chowani byli po śmierci w honorowych miejscach, do których należy Aleja Zasłużonych na Powązkach Wojskowych w Warszawie. Nie wyobrażamy sobie, aby zdrajcy Polski, którym należy się powszechna infamia, mieli odnieść niezasłużony triumf po zgonie. Dotyczy to także, a raczej w pierwszej kolejności generała Wojciecha Jaruzelskiego - napisano w oświadczeniu. PRZECZYTAJ CAŁOŚĆ TUTAJ!