Wojewódzki Szpital Rehabilitacyjny dla Dzieci w Jastrzębiu-Zdroju to kolejna placówka w kraju, której może grozić nawet likwidacja, jeśli w życie weszłyby zapisy projektu rozporządzenia Ministerstwa Zdrowia w sprawie świadczeń gwarantowanych z zakresu rehabilitacji leczniczej. Przeciwko nowym proponowanym rozwiązaniom protestują rodzice małych pacjentów. Specjalną uchwałę w tej sprawie przyjęli też radni Jastrzębia-Zdroju.

Projekt rozporządzenia ministra zdrowia w sprawie świadczeń gwarantowanych z zakresu rehabilitacji leczniczej znacznie ogranicza liczbę schorzeń, które kwalifikują do leczenia szpitalnego. 

Jak powiedział RMF FM Jerzy Piotrowski, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Rehabilitacyjnego dla Dzieci w Jastrzębiu-Zdroju, jeśli przepisy weszłyby w życie, placówka mogłaby przyjąć zaledwie 17,2 proc. chorych w stosunku do liczby obecnie przyjmowanych. Pacjenci straciliby kompleksową opiekę, a szpital nie mógłby się utrzymać. 

W obronę szpitala zaangażowało się miasto. Prezydent Jastrzębia-Zdroju Michał Urgoł zwołał nadzwyczajną sesję rady miasta w tej sprawie. 

Radni jednogłośnie przyjęli wczoraj uchwałę, w której wyrazili stanowczy sprzeciw wobec treści i dalszemu procedowaniu projektu Ministerstwa Zdrowia ws. świadczeń gwarantowanych z zakresu rehabilitacji leczniczej.

Opracowanie: