23 osoby z Poznania i okolic zaraziły się włośnicą po zjedzeniu wyrobów z dzika. Chorzy trafili już do Kliniki Chorób Pasożytniczych i Tropikalnych Akademii Medycznej w Poznaniu. Zdaniem lekarzy nie zagraża im niebezpieczeństwo.

Mięso było wcześniej badane, ale przez osobę, która nie miała do tego uprawnień.

Włośnica to zarażenie larwami włośnia, znajdującymi się w mięśniach chorych zwierząt, m.in. świń, dzików, rzadziej nutrii. Po zjedzeniu przez człowieka zakażonego mięsa, larwy przedostają się do żołądka i jelit, potem do naczyń chłonnych i do mięśni.

Włośnica najczęściej zaczyna się zaburzeniami w przewodzie pokarmowym. Jej objawami mogą być nudności, wymioty, biegunka a także gorączka, bóle mięśniowe, uczucie rozbicia, bóle głowy, pocenie się i obrzęki wokół oczu, obrzęki twarzy.