Nie o północy, jak się obawiano, ale kilka godzin wcześniej mieszkańcy siedmiu osiedli w Płocku będą mieć gorące kaloryfery. Takie zapewnienie usłyszał nasz reporter Mateusz Wróbel, który interweniował w tej sprawie. Jak informowaliśmy, PKN Orlen wybrał sobie właśnie listopad na remont sieci.
A z powodu tego remontu mieszkańcy siedmiu płockich osiedli od wczoraj mają zimne kaloryfery. Informacje o planowanej przerwie w dostawach ciepła pojawiły się na klatkach schodowych dzień wcześniej, ale to nie pociesza mieszkańców. To jest już drugi raz, bo w październiku też było wyłączone - usłyszał nasz reporter Mateusz Wróbel:
Zimno jest także między innymi w przedszkolach i szkołach. W niektórych miejscach pracownicy próbują dogrzewać sale piecykami elektrycznymi, ale nie wszędzie jest to możliwe. W tych budynkach, które są nieodnowione i niewymienione okna, jest chłodniej. Chłodno jest również na salach gimnastycznych - przyznaje dyrektorka jednej z podstawówek:
Winne całej tej sytuacji jest nieoczekiwane przesunięcie inwestycji w czasie. Jak twierdzi rzeczniczka PKN Orlen Beata Karpińska, podczas tego typu wieloetapowej inwestycji nie da się przewidzieć wszystkiego. Zgranie wszystkich elementów jest trudne i wykonalne, ale jeśli cokolwiek przesunie się po drodze, to powstaje nam przesunięcie terminu. I tak się stało tym razem - wyjaśnia:
I mimo że temperatura wody została zwiększona o 10 stopni, to mieszkańcy wielu dzielnic i tak odczuwali zimno.
Na szczęście - jak dowiedział się nasz reporter - ekipy remontujące magistralę mają zakończyć prace wcześniej i być może jeszcze dziś wieczorem mieszkańcy będą mogli wziąć ciepłą kąpiel.