59-letni mężczyzna zginął w Lutrach w woj. warmińsko-mazurskim, gdy jego samochód przygniotło drzewo przewrócone przez silny wiatr. Z kolei w Studziance ułamany konar złamał nogę strażakowi. Od wczoraj straż w całym kraju wyjeżdżała do interwencji w związku z wichurami 2250 razy. Największą liczbę interwencji zanotowano w województwach: warmińsko-mazurskim - 600 i pomorskim - 500 i zachodniopomorskim - 320.
Do tragicznego zdarzenia doszło w Lutrach w woj. warmińsko-mazurskim. Na samochód, którym jechał 59-latek, runęło drzewo. Mężczyzna, mimo natychmiastowej pomocy świadka, zmarł.
W miejscowości Studzianka w powiecie olsztyńskim w woj. warmińsko-mazurskim ranny został strażak ochotnik. Stało się to podczas usuwania powalonego drzewa. Mężczyzna ma otwarte złamanie nogi. Został odtransportowany śmigłowcem do szpitala.
Warmińsko-mazurscy strażacy usuwali w nocy ponad 600 połamanych drzew i konarów. Wiatr momentami wiał z siłą 90 km/h. Najwięcej interwencji odnotowano w okolicach Olsztyna, Braniewa oraz w powiecie kętrzyńskim.
W Olsztynie drzewo spadło na zaparkowane na parkingu auto, w powiecie braniewskim auto wjechało w drzewo, które tarasowało drogę. Nikt nie został ranny.
Spadające gałęzie i drzewa zerwały także linie energetyczne w okolicach Elbląga i Braniewa - bez prądu rano pozostawało ok. 550 odbiorców. W Elblągu strażacy zasilali respirator, pod którym podłączona była w prywatnym mieszkaniu chora osoba.
W woj. pomorskim strażacy od wczorajszego popołudnia interweniowali 600 razy. Najwięcej interwencji było w zachodniej części woj. pomorskiego - w powiatach słupskim i wejherowskim.
Interwencje związane były z usuwaniem czy zabezpieczaniem połamanych drzew. Nie ma informacji o poszkodowanych. Wiatr zerwał też wiele linii energetycznych.
Bardzo wietrznie było też w woj. zachodniopomorskim. Do godz. 06:30 strażacy interweniowali wczoraj 320 razy. Najwięcej w Koszalinie, Sławnie i Kamieniu Pomorskim. Głównie usuwali powalone drzewa.
Według prognoz specjalistów Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, rano silny wiatr będzie wiał na terenie całego kraju. Najmocniejsze porywy wiatru spodziewane są nad morzem i na Pomorzu, gdzie mogą osiągać prędkość do 80 km/h. W głębi lądu siła wiatru będzie nieco mniejsza i stopniowo malejąca w ciągu dnia. Do zachodu słońca najcieplej będzie na zachodzie i w południowio-zachodniej części kraju.
Jeżeli chodzi o zachmurzenie, to najwięcej chmur w piątek będzie na wschodzie, w centrum i na północy Polski, choć i tu przewidujemy na przemian przejaśnienia z przelotnymi, niewielkimi opadami deszczu, które miejscami mogą dojść do około 5 mm. Najwięcej rozpogodzeń zobaczymy na zachodzie i południowym zachodzie kraju. W ciągu dnia temperatura maksymalna wyniesie od 12 stopni Celsjusza na północnym wschodzie, przez około 15 stopni w okolicach Warszawy, do 17 stopni na Dolnym Śląsku i okolicach Szczecina - mówi Michał Ogrodnik, synoptyk IMGW.
W nocy mocniej wiać będzie jeszcze nad morzem, gdzie prędkość wiatru może osiągnąć 65 km/h. W nocy będzie pochmurno. Niewielkie opady dające w sumie do 2 mm deszczu spodziewane są głównie na wschodzie kraju. Temperatura w nocy wyniesie od 8 stopni na Suwalszczyźnie, około 11 stopni w centrum, 12 na Dolnym Śląsku i 16 stopni w woj. lubuskim.
W niedzielę i poniedziałek nawet do 22-24 stopni Celsjusza.