Zakończyło się przesłuchanie byłego ministra Zbigniewa Wassermanna. Były koordynator służb specjalnych zeznawał jako świadek w śledztwie w sprawie okoliczności śmierci b. posłanki SLD Barbary Blidy.
Przesłuchanie posła PiS odbywało się w kancelarii tajnej. Reprezentująca rodzinę Blidów mec. Stanisława Mizdra po wyjściu z prokuratury nie chciała rozmawiać z dziennikarzami. Przed przesłuchaniem mówiła, że chce usłyszeć wyjaśnienia Zbigniewa Wassermanna na temat jego wystąpienia w Sejmie w dniu śmierci Barbary Blidy. W jej opinii były minister wprowadził w błąd opinię publiczną:
O przesłuchanie Wassermanna wnioskował pełnomocnik rodziny Blidów, mecenas Leszek Piotrowski. Według niego, interesujące jest to, dlaczego Wassermann nie brał udziału w naradzie u premiera przed planowanym zatrzymaniem Blidy, pomimo że był ministrem koordynującym działania służb specjalnych.
Łódzka prokuratura okręgowa bada okoliczności planowanego zatrzymania oraz śmierci Blidy. Była posłanka i była minister budownictwa popełniła samobójstwo w kwietniu ubiegłego roku, gdy funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego przyszli przeszukać jej dom w Siemianowicach Śląskich. Blida miała zostać zatrzymana na polecenie Prokuratury Okręgowej w Katowicach w związku z podejrzeniami o korupcję w handlu węglem.