Zamiast obskurnego Stadionu Dziesięciolecia nowoczesna piłkarska narodowa arena, ponadto druga linia metra, czynne dwie obwodnice stolicy – oto futurystyczne wizja Warszawy 2012 roku. Niestety ,w samym centrum wciąż ma straszyć Dworzec Centralny.
Jednak - jak zaznaczają władze PKP – to nie „dzieło PRL-u” będzie witać kibiców przyjeżdżających na Euro do stolicy Polski. Wizytówką ma być bowiem nowy Dworzec Zachodni. Centralny będzie wówczas funkcjonować, ale Zachodni będzie o wiele lepszą wizytówką – zaznacza Michał Wrzosek, rzecznik PKP.
Dworzec Zachodni ma zostać wybudowany od nowa wraz z bazą hotelową. Ma także zostać przybliżony do centrum miasta o 500-700 metrów. Oczywiście to nie rozwiąże problemów kibiców, którzy i tak będą musieli przedostać się na drugą stronę Wisły.
Nowy Dworzec Centralny powstanie dopiero po Euro 2012, gdy Warszawa zdecyduje się, jak mają wyglądać plany zagospodarowania ścisłego centrum stolicy.
Plany zagospodarowania to także powód samorządowo- rządowego konfliktu w sprawie przebudowy Stadionu Dziesięciolecia, gdzie za pięć lat mamy świętować otwarcie igrzysk. Zdaniem premiera prezydent stolicy i podlegli jej urzędnicy ociągają się z wydaniem planów, bez których budowa narodowej areny nie może ruszyć. Mam nadzieję, że zła wola nie będzie tak daleko sięgała. Bo ona w tej chwili jest. Trudno to inaczej nazwać - żalił się dziennikarzom Jarosław Kaczyński.
Nie ma złej woli. Planu przez rok nie wydali PiS-owcy prezydenci, my robimy to w cztery miesiące i plan już jest – odpowiada wiceprezydent Warszawy Jacek Wojciechowicz. Ale na tym spory się nie kończą. Posłuchaj relacji reporterów RMF FM Agnieszki Milczarz i Mariusza Piekarskiego: