Ponad 14 milionów złotych kosztowało tylko w ciągu ostatniego tygodnia odśnieżanie warszawskich ulic i chodników. To dane Zarządu Oczyszczania Miasta, który troszczy się zaledwie o jedną trzecią wszystkich stołecznych ulic. Na odśnieżaniu próbuje natomiast zaoszczędzić magistrat w Łodzi.
Koszty odśnieżania ulic w stolicy windują ceny chemikaliów, jakie się tam stosuje. Kilka lat temu uznano bowiem, że zabójczy dla systemu kanalizacji piasek nie może być używany. Poza tym ustalono dość wysokie standardy - kilkadziesiąt minut po opadach śniegu wszystkie drogi, z których korzysta komunikacja miejska, muszą być czarne i mokre. System zdaje się sprawdzać, bo kierowcy nie zgłaszają większych zastrzeżeń. Nie zauważyłem opieszałości ze strony służb - mówi jeden z nich reporterowi RMF FM Pawłowi Świądrowi:
Ponad trzysta pługów i solarek stawianych jest więc w stan gotowości za każdym razem, gdy nad stolicę nadciągają śniegowe chmury. Utrzymanie dróg przez całą zimę pochłonie w Warszawie kilkadziesiąt milionów złotych.
Na odśnieżaniu oszczędzają natomiast władze Łodzi. Śnieg z ponad 650 ulic jest usuwany dopiero po interwencji mieszkańców miasta. Była to forma oszczędzania przy podpisywaniu umów. Interwencyjna obsługa ulic trzeciej, czwartej kategorii - czyli głównie osiedlowych, jakichś mniejszych uliczek - zaważyła na wartości podpisanych kontraktów - mówi reporterce RMF FM Agnieszce Wyderce rzeczniczka Zarządu Dróg i Transportu, Renata Borkowska-Kubiak. Posłuchaj relacji: