To ostatni weekend ferii zimowych. Miłośnicy białego szaleństwa mogą być jednak zadowoleni - w Tatrach panują rewelacyjne warunki do szusowania. Na Kasprowym Wierchu leży ponad 270 centymetrów śniegu, a w Zakopanem na sztucznie dośnieżanych stokach biała pokrywa ma ponad metr grubości.
Jak informuje reporter RMF FM Maciej Pałahicki, działa kolej linowa na Kasprowy Wierch oraz wyciąg w Kotle Gąsienicowym. Niestety silne podmuchy wiatru unieruchomiły wyciąg w Kotle Goryczkowym. Poszukujący stoku bez wiatru nie muszą się jednak martwić - na pełnych obrotach działają wyciągi w Zakopanem i okolicach. Jest więc gdzie i po czym pojeździć.
We Wrocławiu śniegu jak na lekarstwo. Jak jednak informuje reporter RMF FM Piotr Glinkowski, miłośnicy białego szaleństwa masowo wyjeżdżają za miasto. Warunki na stokach w pobliskich kurortach - Szklarskiej Porębie i Zieleńcu - są znakomite. Nieco mniej białego puchu znajduje się na Czarnej Górze i w Karpaczu – jednak tam również narciarze nie powinni narzekać. Prawdziwym hitem weekendu może okazać się Rzeczka - tam grubość pokrywy śnieżnej dochodzi do dwóch metrów.
Co ciekawe, szusować można także w centrum Aglomeracji Śląskiej. Jak przekonał się Marcin Buczek, mimo odwilży i padającego deszczu dość sporo narciarzy korzysta z niewielkiego stoku w Sosnowcu. Zdecydowanie bardziej zimowo jest natomiast w Beskidach - od Ustronia, przez Wisłę, Szczyrk aż do Korbielowa na stokach leży co najmniej pół metra ubitego śniegu.
Mieszkańcy Lublina poszaleć na nartach nie mogą, więc znaleźli inny - niestety mało bezpieczny - sposób spędzenia wolnego czasu na świeżym powietrzu. Wędkują na podlubelskim Zalewie Zemborzyckim. Centrum Zarządzania Kryzysowego ostrzega jednak, że przy dodatnich temperaturach lód stał się zbyt kruchy na takie eskapady. Ci ludzie odwalają bardzo złą robotę ze względu na młodych. Uczą ich ryzykować - mówią reporterowi RMF FM Krzysztofowi Kotowi kapitan Michał Badach ze straży pożarnej i inspektor Artur Trąbka z lubelskiej straży miejskiej: