Warszawa wcale nie jest najdroższym polskim miastem. W Krakowie, Łodzi, Poznaniu i we Wrocławiu więcej zapłacimy nie tylko za żywność, ale też za mieszkania, przedszkola czy taksówki. Na dodatek nie zarobimy tam tyle co w stolicy - pisze "Dziennik".
Gazeta sprawdziła koszty życia w pięciu największych polskich miastach. Z najnowszych danych GUS wynika, że w Krakowie czy we Wrocławiu bardzo często podstawowe usługi są droższe niż w Warszawie. Więcej zapłacimy np. za wywóz nieczystości, podgrzanie wody czy wizytę u lekarza. Nawet o kilkanaście złotych. Droższe są też ceny biletów do kina, taksówki czy pralnie chemiczne, a także ubrania, buty i kosmetyki. Wbrew ogólnemu przekonaniu Warszawa nie przoduje również w cenach mieszkań.
Ekonomiści nie mają wątpliwości. Im miasto bardziej rozwinięte, tym lepsze zarobki i niższe ceny. Głównie za sprawą konkurencji. Klient ma bowiem do wyboru sklepy, supermarkety,
stacje benzynowe, puby, restauracje, kina. Jeśli w jednym miejscu jest za drogo, będzie szukał tańszego.