Ruszyła jesienna ofensywa ekipy Donalda Tuska - w skrócie w samym rządzie nazywana OJ. Na początek przedstawiono projekt żłobkowy. Ma być łatwiej założyć taką placówkę, pojawi się też instytucja niani samorządowej. Poza tym rząd obiecuje że sfinansuje składki zdrowotne osobom zatrudniającym opiekunki do dzieci.
Niania samorządowa to zatrudniona przez samorząd osoba, która wychowując swoje dzieci mogłaby również zaopiekować się innymi. Górny pułap to pięcioro podopiecznych w tym dwoje własnych. Inny ważny zapis tej ustawy brzmi: żłobek to nie zakład opieki zdrowotnej jak jest w tej chwili. To sprawi, że wymogi dotyczące założenia takiej placówki staną się łagodniejsze. Wszystko ma być tańsze i spowodować aby kompromitujące dane , które mówią o tym, że w Polsce tylko 2 procent najmłodszych jest objętych opieką pozarodzicielską - przestaną straszyć.
Rząd nie przewidział jednaj dofinansowania dla samorządów w sprawie żłobków. Mimo to premier i minister pracy tryskają optymizmem. Według nich, samorządy będą miały dodatkowe dochody dzięki temu między innymi, że młode matki wrócą do pracy i będą płacić podatki. Cały ten wielki montaż powinien doprowadzić do tego, że pieniędzy na żłobki w Polsce powinno być więcej w 2011 o 750 mln złotych - mówił Donald Tusk. Premier zastrzegł jednak od razu, że to są prognozy.
Tusk powiedział także, że dzięki wprowadzeniu ustawy żłobkowej w ciągu czterech lat przybędzie ok. 400 tys. miejsc w placówkach sprawujących opiekę nad małymi dziećmi.