Poszukiwany i dobrze znany policji złodziej samochodów został zatrzymany pod Gdańskiem. Kryminalni z komendy miejskiej chcieli skontrolować go, gdy przypadkowo rozpoznali go za kółkiem drogiego samochodu. Złodziej zaczął ucieczkę, którą zakończył w… bagnie.
Według nieoficjalnych informacji naszego reportera, zatrzymany mężczyzna to Bartosz L. Od dawna był poszukiwany przez policję w związku z kradzieżami samochodów. Gdy jego twarz perfekcyjnie rozpoznał policjant, złodziej kradł kolejne auto. Stąd wspomniana już ucieczka.
Mężczyzna od granicy Gdańska pędził w kierunku autostrady A1. Przed jedną z policyjnych blokad zatrzymał się i uciekł do lasu. Mimo to policjanci kontynuowali akcję. Na miejsce sprowadzono psa tropiącego. Pies podjął trop i doprowadził funkcjonariuszy do mężczyzny. Co ciekawe, ten ukrył się przed policją... w bagnie.
Według informacji naszego reportera złodziej, chowając się przed policją, dosłownie cały zanurzył się w błocie. Był brudny do tego stopnia, że aby go przewieźć w radiowozie, trzeba było rozłożyć specjalną folię na siedzeniach.
Mogę potwierdzić, że doszło do zatrzymania mężczyzny. Policjanci wykonują w tej sprawie różne czynności. Auto, którym zatrzymany poruszał się, zostało skradzione na terenie Pruszcza Gdańskiego. Odzyskaliśmy je jeszcze zanim właściciele powiadomili nas o kradzieży. Jeszcze dziś mężczyzna usłyszy zarzuty od policjantów z Pruszcza. Później zostanie przekazany funkcjonariuszom z Gdańska, którzy będą wykonywać z nim czynności dotyczące innych kradzieży samochodów - mówi Aleksandra Siewert z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Nieoficjalnie policjanci mówią o dużym sukcesie. Nad tym, w jaki sposób dotrzeć do Bartosza L. pracowali od wielu miesięcy.
Wiadomo, że tylko w ostatnich tygodniach mężczyzna miał ukraść w Gdańsku kilkanaście samochodów. Nie pierwszy raz także podjął się ucieczki przed policją. Z naszych informacji wynika, że już raz udało mu się zbiec. Mężczyzna staranował wtedy bramki wjazdowe na autostradę A1.
(mal)