Zarzut nieumyślnego uszkodzenia ciała przedstawiła chorzowska prokuratura ojcu trzymiesięcznego chłopczyka, który trafił do szpitala z obrażeniami głowy. Stan niemowlęcia lekarze określają jako ciężki. 29-letni ojciec dziecka został aresztowany.
Dziecko trafiło do chorzowskiego szpitala w ubiegłym tygodniu. Przywiozła je matka. Lekarze uznali, że dziecko nie mogło samo doznać takich obrażeń i powiadomili policjantów.
Według dotychczasowych ustaleń, dziecko doznało obrażeń, gdy było pod opieką ojca. Podczas przesłuchania na policji nie przyznał się on do winy - mówi Sebastian Imiołczyk z chorzowskiej policji.
Szefowa Prokuratury Rejonowej w Chorzowie Katarzyna Małecka-Kowalczyk powiedziała, że podejrzanemu przedstawiono zarzut nieumyślnego uszkodzenia ciała syna. Nie mówimy w tym przypadku o pobiciu - zaznaczyła.
Prokuratura nie chce się mówić na temat mechanizmu powstania obrażeń u dziecka. Prowadzący śledztwo zaznaczają, że na ten temat muszą wypowiedzieć się biegli. Nie jest wykluczone, że po ich opinii zarzuty stawiane ojcu zostaną zmodyfikowane. Po przesłuchaniu podejrzanego prokuratura wniosła o aresztowanie go na trzy miesiące i sąd uwzględnił ten wniosek.
Dziecko przebywa nadal na Oddziale Intensywnej Opieki Medycznej, ma uszkodzoną podstawę czaszki. Lekarze oceniają jego stan jako ciężki. Według Imiołczyka, 29-latek nie był wcześniej znany policjantom, a w rodzinie nie było żadnych interwencji.
(mpw)