W wypadku w podwarszawskiej fabryce jeden pracownik zginął, drugi z objawami zatrucia trafił do szpitala. Obaj zasłabli późnym wieczorem, gdy konserwowali jeden z fabrycznych kotłów. Jednego z nich nie udało się uratować. Policjanci wyjaśniają przyczyny tragedii.
Tragiczny wypadek w fabryce coca-coli w Radzyminie
Sobota, 23 lutego 2008 (06:00)