Stołeczna policja zatrzymała dwie kolejne osoby w sprawie tragedii w warszawskiej szkole w Wawrze, gdzie w piątek 15-latek Emil B. śmiertelnie ranił nożem swojego kolegę. Pełnomocnicy sprawcy chcą, by odroczyć przekazanie sprawy prokuraturze.
Wiadomo, że osoby zatrzymane przez warszawskich funkcjonariuszy są nieletnie. Zatrzymani w pośredni sposób mieli się przyczynić do zabójstwa - tak wynika ze skąpych informacji przekazywanych przez służby.
Sąd zdecydował, że zatrzymani trafią do sądu rodzinnego. Niewykluczone, że ich sprawa również zostanie przekazana prokuraturze i w rezultacie będą traktowani jak dorośli - wtedy mogą usłyszeć zarzuty.
W sprawie niewykluczone są kolejne zatrzymania. Jeżeli pojawi się taka sytuacja, że ktoś komuś ma grozić, apelujemy o to, żeby po prostu zgłosić nam taką informację bądź prokuraturze i z naszej strony na pewno będą zdecydowane kroki w tej sprawie - mówi rzecznik prasowy stołecznej policji Sylwester Marczak.
Policja i prokuratura nie ujawniają szczegółów dotyczących związku obu zatrzymanych nieletnich z tą sprawą. Wiadomo, że nie są uczniami szkoły, w której doszło do zabójstwa.
Jedna z osób - jak informuje Onet - jest znana służbom. Zatrzymany w przeszłości usłyszał zarzuty naruszenia nietykalności osobistej innego nieletniego. Druga sprawa dotyczyła demoralizacji: spożywania alkoholu, wszczynania kłótni i stosowania przemocy. Sąd nie zdecydował wtedy o przyznaniu kuratora.
Tymczasem pełnomocnicy 15-latka chcą, by decyzja o przekazaniu sprawy prokuraturze została odroczona. Taki wniosek wpłynął do sądu rodzinnego. Spór toczy się o to, czy nastolatek będzie sądzony jako osoba dorosła. Jeżeli sprawa zostanie przekazane prokuraturze, to w praktyce tak się stanie.
Sąd rodzinny oddał śledczym prowadzenie postępowania w sobotę, ale ta decyzja nie jest jeszcze prawomocna. Wniosek o jej odroczenie to najprawdopodobniej zapowiedź zaskarżenia tego orzeczenia - pełnomocnicy sprawcy mają na to czas do soboty. Jeśli do tego dojdzie, ewentualne postawienie zarzutów może się przeciągnąć nawet o wiele tygodni.
Na razie większość działań w śledztwie, oprócz tych najbardziej pilnych - takich jak sekcja zwłok - jest wstrzymana. 15-latek czeka na decyzję w schronisku dla nieletnich.
Do tragedii doszło w warszawskiej szkole podstawowej im. Króla Maciusia I w warszawskim Wawrze. Napastnik i ofiara chodzili do innych klas. Sprawcy uczęszczali do tej samej szkoły, ale do innych klas.
Do kłótni, a potem bójki, podczas której padły śmiertelne ciosy, doszło podczas przerwy, na korytarzu.
Według nieoficjalnych ustaleń dziennikarzy portalu Onet, 15-latek był prawdopodobnie pod wpływem narkotyków, a konkretnie amfetaminy. Policja nie potwierdziła tej informacji.