W czwartek przeprowadzona ma zostać sekcja zwłok 19-latka, który w poniedziałek zginął na pokładzie słynnego Daru Młodzieży. Mężczyzna pochodzący ze Szczecina do połowy sierpnia miał odbywać praktyki na żaglowcu. Uniwersytet Morski w Gdyni w oświadczeniu zamieszczonym na stronie uczelni, podkreśla, że "na wyraźną prośbę rodziny, unika spekulacji na temat stanu zdrowia psychicznego ucznia i okoliczności Jego śmierci".
Wstępne ustalenia policji i prokuratury zakładają, że 19-latek popełnił samobójstwo. Miał bez zabezpieczenia wspiąć się na maszt lub reję i stamtąd skoczyć na pokład.
Śledztwo w tej sprawie wszczęła prokuratura w Gdyni. Śledczy muszą przede wszystkim, odpowiedzieć na pytanie, dlaczego 19-latek uczeń z Zachodniopomorskiego Centrum Edukacji Morskiej i Politechnicznej w Szczecinie zdecydował się na tak desperacki krok.
Jednym z wątków będzie wyjaśnienie, czy ktoś nie przyczynił się do samobójstwa, czy nie "pomógł" 19-latkowi lub nie namawiał do targnięcia się na życie.
Według informacji przekazanych przez Uniwersytet Morski w Gdyni, czyli armatora Daru Młodzieży, praktyki, w których udział brali także studenci uczelni, rozpoczęły się tydzień temu. Miały potrwać cztery tygodnie. Ich uczestnicy oraz załoga żaglowca zostali objęci pomocą psychologiczną.
Na razie statek pozostanie w porcie do czasu zakończenie niezbędnych działań ze strony prokuratury.
Do tragicznego zdarzenia odniosła się uczelnia na swojej stronie internetowej. Poniżej przytaczamy całe oświadczenie Uniwersytetu Morskiego w Gdyni.
Ze smutkiem i bólem informujemy o samobójczej śmierci ucznia Zachodniopomorskiego Centrum Edukacji Morskiej i Politechnicznej w Szczecinie podczas odbywania praktyki morskiej na Darze Młodzieży.
Praktyka, w której uczestniczą również nasi studenci rozpoczęła się zamustrowaniem na statek w dniu 14.07.2020, a powinna zakończyć 12 sierpnia.
Dochodzenie w sprawie śmierci prowadzi Policja i Prokuratura. W związku z tym, że był to wypadek śmiertelny, sprawę bada również Komisja ds. Badania Wypadków Morskich, a także Armatorski Zespół Awaryjny.
Do czasu zakończenia czynności śledczych statek pozostanie na nabrzeżu. Uczniowie, którzy zdecydują się kontynuować praktykę, zostają na statku. Pozostali, którzy chcą przerwać rejs, dzisiaj wracają do Szczecina, odbędą praktykę w innym terminie.
Rodzinie i wszystkim bliskim składamy wyrazy współczucia i deklarujemy jak najszersze wsparcie.