Wynająć mieszkanie, kupić podręczniki, bilety autobusowe i normalnie żyć – to obowiązki, które co roku w październiku spadają na tysiące studentów. A zadanie nie jest łatwe, bo i źródła finansowania wydają się mocno ograniczone.
Najczęściej zasobność studenckiego portfela opiera się na pomocy rodziców i uczelnianym stypendium. Życie studenta to jest chyba taka średnia wypłata - mówi jedna ze studiujących. O studenckich finansach słuchajcie już w środę na antenie RMF FM. Czytajcie także w Gazecie Wyborczej.