Premier Izraela Ariel Szaron zapowiedział, że jeśli uda się osiągnąć trwałe zawieszenie broni z Palestyńczykami, pozwoli przywódcy Autonomii Palestyńskiej swobodnie podróżować. Dotyczy to także zagranicznych wyjazdów Jasera Arafata. Z kolei wiceprezydent USA Dick Cheney zapowiedział że, spotka się z Arafatem po wejściu w życie izraelsko-palestyńskiego rozejmu.

Palestyński przywódca od kilku miesięcy nie może podróżować bez zgody Izraela (zakaz wydano po serii zamachów terrorystycznych, w tym na izraelskiego ministra). Kilkanaście dni temu Izraelczycy pozwolili mu opuścić kwaterę Ramallah. Szaron zapowiedział teraz, że Arafat będzie mógł odzyskać pełną swobodę ruchów: "Jeśli Arafat będzie wypełniał to, czego od niego zażądaliśmy - chodzi przede wszystkim powstrzymanie terroru i przemocy, podjęcia niezbędnych działań przeciwko terrorystom, by doprowadzić do rozejmu - będziemy zadowoleni" – mówi izraelski premier.

Ariel Szaron wypowiadał się na wspólnej konferencji z wiceprezydentem USA Dickiem Cheneyem, który od wczoraj jest w Izraelu. Ze swej strony Cheney zapowiedział, że jeśli zawieszenie broni zostanie wcielone w życie, gotów jest osobiście spotkać się z Arafatem: "Decyzja w sprawie tego, czy dojdzie do takiego spotkania będzie zależała od rekomendacji naszego specjalnego wysłannika generała Zinniego. Do spotkania może dojść stosunkowo szybko, nawet już w przyszłym tygodniu" – zapowiedział wiceprezydent USA. Nie wiadomo, gdzie mogłyby się odbyć takie rozmowy. Cheney powiedział jedynie, że "gdzieś w regionie".

W programie podróży Cheneya nie przewidziano spotkania z Arafatem. Z tego powodu Palestyńczycy ogłosili bojkot wizyty wiceprezydenta. Arafat przyjął natomiast w Ramallah wysłannika Waszyngtonu Anthony'ego Zinniego, który prowadzi mediacje pokojowe na Bliskim Wschodzie.

13:15