Tysiąc złotych miesięcznie przez 3 lata. W ten sposób rząd chce zachęcać do studiowania na tak zwanych kierunkach zamawianych, czyli potrzebnych krajowi, technicznych, ale także trudnych do nauki. Lista kierunków miała być gotowa już miesiąc temu. Niestety uczelnie, które złożyły oferty, na razie nie doczekały się jej opublikowania.
Ministerstwo tłumaczy się urzędniczą machiną i uzgodnieniami między resortami. Tymczasem rekrutacja na uczelniach zakończyła się i zamiast super zdolnych studentów przyjęto tych, którzy spełnili choćby minimalne kryteria.
Gdyby tych kandydatów było więcej, mielibyśmy większy wybór i pewność, że po pierwszym roku studiów zostanie nie połowa, a znacznie większa liczba - nie ukrywa rzeczniczka Politechniki Lubelskiej Iwona Czajkowska-Deneka.
I choć ministerstwo zapewnia, że lista gotowa będzie w najbliższy czwartek, to jeszcze nic pewnego. Już kilka razy dowiadywaliśmy się i za każdym razem otrzymywaliśmy informacje, że w najbliższym czasie - wyjaśnia Czajkowska-Deneka.
Na Politechnice Lubelskiej „kierunki zamawiane” to inżynieria środowiska oraz elektrotechnika.