35-letni mężczyzna zginął w nocnej strzelnianie w Dębogórze pod Poznaniem. Ranna do szpitala trafiła jego krewna, która jak się okazało była celem napastnika. Sprawca krótko potem próbował popełnić samobójstwo.

Do strzelaniny doszło podczas domowej awantury. 58-letni mężczyzna usiłował zabić swoją byłą partnerkę.

Kobieta została postrzelona w okolice podbrzusza, rany na szczęście okazały się niegroźne. Życiu 41-latki - jak mówią policjanci - nic nie zagraża.

Chwilę potem sprawca postrzelił w klatkę piersiową brata swojej byłej partnerki. 35-letni mężczyzna zginął na miejscu.

Po całym zajściu sprawca postrzelił się w głowę. Przeżył. W stanie krytycznym trafił do szpitala. Jest utrzymywany przy życiu przez aparaturę medyczną.

Sprawca strzelaniny miał pozwolenie na broń - ustalił reporter RMF FM Mateusz Chłystun. Strzały padły z legalnie posiadanego przez niego pistoletu. Mężczyzna miał na niego pozwolenie od 19 lat.

Okoliczności zdarzenia wyjaśniają policjanci i prokurator. Po decyzji lekarzy możliwe będzie przesłuchanie poszkodowanej kobiety.

Opracowanie: