Pięciu Palestyńczyków zginęło w strzelaninie z izraelską armią w mieście Nablus na Zachodnim Brzegu Jordanu. Według wojskowych, zabici to członkowie terrorystycznej organizacji Hamas. Likwidacja tych osób - sugerują te źródła - była głównym celem izraelskiej operacji w Nablusie.
Rano izraelskie czołgi wjechały do Nablusu, zatrzymując się kilkaset metrów od centrum miasta. Palestyńczycy nie stawiali większego oporu. Mieszkańcy słyszeli jedynie sporadyczne strzały. Po kilku godzinach wojsko wycofało się z Nablusu. Wcześniej armia izraelska zapowiedziała wycofanie z zajętego dzień wcześniej palestyńskiego miasta Tulkarem na Zachodnim Brzegu Jordanu, na terytorium Autonomii Palestyńskiej. Wejście armii izraelskiej do miasta było - zdaniem Palestyńczyków - pierwszym od 16 miesięcy intifady przypadkiem przywrócenia okupacji wewnętrznych ziem palestyńskich. Ostatnie operacje armii izraelskiej to odwet za czwartkowy atak terrorystyczny w Haderze na północy Izraela. Palestyński zamachowiec ostrzelał uczestników religijnej uroczystości, zabijając na miejscu sześć osób. Do zamachu przyznała się organizacja związana z arafatowską Al-Fatah.
foto RMF
10:30