Wirus A/H1N1 został potwierdzony u małej Amerykanki w sobotę. Wtedy trafiła do szpitala zakaźnego w Warszawie, wczoraj została przewieziona na ul. Niekłańską. Zanim dziecko tam trafiło. kilka innych szpitali odmówiło jej przyjęcia – dowiedział się nieoficjalnie reporter RMF FM Mariusz Piekarski.
Dlaczego dziecko było odsyłane ze szpitala do szpitala? Sprawdzał to reporter RMF FM Mariusz Piekarski. Posłuchaj:
Odporność dziewczynki jest bardzo osłabiona, ponieważ poza wirusem dziecko ma też inną przewlekłą chorobę, na którą cierpi od lat. Problem z tą dziewczynką jest taki, że ma inne choroby, które pogarszają jej stan. Nie mogę powiedzieć jakie, natomiast to nie jest tylko grypa. W połączeniu z tą grypą, to powoduje, że ten stan jest najcięższy z tych przypadków, które do tej pory były w Polsce - mówi Magdalena Tęczyńska ze szpitala na Niekłańskiej.
Dziewczynka leży na oddziale intensywnej terapii. Nie może sama oddychać: Stan jest ciężki, bo dziecko leże zaintubowane, pod respiratorem, ale stan jest stabilny. Do tej pory w Polsce odnotowano łącznie 25 zakażeń wirusem A/H1N1.
Wirus A/H1N1 to nowy szczep - mieszanka świńskich, ludzkich i ptasich wirusów grypy. Objawy świńskiej grypy są podobne do tych towarzyszących grypie sezonowej. Występuje gorączka, osłabienie, brak apetytu, kaszel, a u niektórych osób także katar, ból gardła, nudności, wymioty i biegunka.
Wydawało się już że informacje na temat świńskiej grypy zeszły z czołówek serwisów informacyjnych, że zagrożenie zmalało, teraz jednak pojawia się ich coraz więcej. Dlaczego tak się dzieje?
Światowa Organizacja Zdrowia, ogłosiła, że pandemia tej grypy jest już niemożliwa do zatrzymania. Kolejne kraje, choćby Wielka Brytania przyznają już powoli, że faza opanowywania raczej się skończyła, teraz pora na leczenie. Na szczęście badania nad samym wirusem pokazują, że jego obecna wersja nie rozwija się szczególnie łatwo w obrębie górnych dróg oddechowych, więc jego przenoszenie jest nieco utrudnione.
Z drugiej strony atakuje też jelita, stąd część objawów nietypowych dla zwykłej grypy. Jeśli jeszcze uwzględnimy fakt, że chorują głównie osoby młode, dodamy przypadki odporności wirusa na leki, odkryte w Danii i Japonii, musimy się spodziewać, że o świńskiej grypie będzie jeszcze głośno. Produkcja szczepionek, dokładna analiza dróg rozprzestrzeniania się wirusa, wreszcie monitorowanie jego mutacji, wszystko to może pomóc w zapobieżeniu groźniejszej pandemii.