Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uchylił cztery decyzje ministra finansów, które zobowiązywały województwo mazowieckie do zapłaty czterech ostatnich miesięcznych rat janosikowego za 2013 rok. Chodzi o ponad 200 milionów złotych.
Sąd - uzasadniając orzeczenie - powołał się na wyrok Trybunału Konstytucyjnego. W marcu orzekł on, że przepis dotyczący janosikowego, płaconego przez województwa - jest częściowo niezgodny z Konstytucją. TK dał na zmianę tego przepisu 18 miesięcy. I - choć nadal obowiązuje - WSA stwierdził, że sąd nie musi już go stosować.
Według WSA, aby województwo mogło wykonywać zadania własne, zeszłoroczne wpłaty janosikowego nie powinny przekroczyć 30 proc. dochodów podatkowych samorządu. W kwietniu Ministerstwo Finansów zajęło konta Mazowsza z niezapłaconą ratą janosikowego w wysokości 60 mln zł.
Sędzia Mirosława Pindelska powiedziała, że przygotowując się do wydania wyroku - WSA zbadał sytuację finansową województwa mazowieckiego w 2013 roku. Uznał, iż musi ustalić, jaka część dochodów własnych powinna zostać w jego budżecie. Według WSA, aby województwo mogło sprostać stawianym mu wymogom, 70 proc. dochodów powinno zostawić sobie, a 30 proc. przekazać na janosikowe. Tymczasem w 2010 r. samorząd wpłacił aż 63 proc. dochodów podatkowych, a w 2013 r. ta wielkość przekroczyła 48 proc. dochodów z PIT i CIT (w latach 2011-2013 spadły one o ponad 207 mln zł).
Marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik ocenił w rozmowie z dziennikarzami, że wyrok WSA jest "jednoznaczny i miażdżący" dla ministerstwa finansów. Pokazuje, że województwo nie było w stanie zapłacić tych rat dlatego, iż nie wystarczało wtedy pieniędzy na realizację zadań własnych, zadań publicznych - powiedział. Podkreślił, że sąd zwrócił uwagę, iż za tę sytuację Mazowsze nie ponosi winy.
Janosikowe to system subwencji, który polega na przekazywaniu przez bogatsze samorządy części dochodów na rzecz biedniejszych. Największym płatnikiem janosikowego jest woj. mazowieckie. Aby wywiązać się z ciążących na nim obowiązków, samorząd zdecydował się wiosną zaciągnąć ponad 400 mln zł pożyczki z budżetu.