Sopot bez swojej największej atrakcji. Wciąż trwa remont molo i nie można pospacerować po najdłuższym drewnianym pomoście w Europie. Turyści nie kryją rozczarowania.

Rodzice muszą tłumaczyć swoim dzieciom, dlaczego nie można tam wejść. Sporo ludzi spędza też w Sopocie święta. Turyści wybrali ten kurort właśnie ze względu na molo, a tu niemiła niespodzianka. Za drewnianą ścianą z wody wystają tylko pale. Wejście tam mogłoby być bardzo niebezpieczne.

Firma, która remontuje pomost ma czas do 1 maja. Później posypią się kary.