Prokuratura Rejonowa w Lęborku wszczęła śledztwo w sprawie żubra znalezionego w lesie w miejscowości Dąbrówno w powiecie słupskim na Pomorzu. W niedzielę, na pozbawione głowy zwierzę natrafili przypadkowi spacerowicze. Trwa ustalanie sprawcy lub sprawców.
Śledztwo w tej sprawie zostało wszczęte w kierunku spowodowanie zniszczenia w przyrodzie, w tym zabicia zwierzęcia pozostającego pod ścisłą ochroną gatunkową. Grozić może za to kara od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.
Prokuratorzy mają już wyniki badań tuszy i głowy zabitego żubra. Wynika z nich, że zwierzę zginęło od strzałów z broni palnej, a łba zostało pozbawione już w chwili kiedy nie żyło. Wiadomo, że w niedzielę w okolicy Dąbrówna, od samego rana trwało zbiorowe polowanie prowadzone przez jedno z działających w tej okolicy kół łowieckich. Z ustaleń prokuratury wynika też jednak, że wcześniej odbywały się tam polowania indywidualne. Śledczy - ze względu na dobro postępowania - nie chcą na razie zdradzać, kiedy dokładnie doszło do śmierci zwierzęcia, ani mówić o innych ustalonych przez nich szczegółach.
Pozbawione głowy ciało żubra znaleźli przypadkowi spacerowicze. Makabrycznego odkrycia dokonali w lesie w Dąbrównie, w powiecie słupskim, w niedzielę popołudniu.
Policjanci zabezpieczyli miejsce zdarzenia, wykonali oględziny i przesłuchali świadków. W tuszy żubra funkcjonariusze ujawnili przestrzeliny. Zarówno głowa jak i tusza zwierzęcia zostały zabezpieczone do dalszych badań. - mówiła o działaniach podjętych po otrzymaniu zgłoszenia w tej sprawie Monika Sadurska, rzeczniczka słupskiej policji.
Żubr nie jest zwierzęciem żyjącym dziko na Pomorzu. Od kilku miesięcy samotny żubr był jednak widywany w tej okolicy. Między innymi w powiatach lęborskim czy bytowskim. Najprawdopodobniej to właśnie to zwierzę zostało zastrzelone, a następnie pozbawione głowy.