Trzej górnicy zginęli w wyniku bardzo silnego wstrząsu, do jakiego doszło dziś rano w Zakładach Górniczych Rudna w Polkowicach na Dolnym Śląsku. Mieli 20, 32 i 45 lat.
O zakończeniu akcji i odnalezieniu ciała trzeciego górnika poinformowała po południu Sylwia Rozkosz z biura prasowego KGHM Polska Miedź.
Wcześniej ratownicy wydobyli ciała dwóch innych górników: 45-letniego i 32-letniego. Obaj nie zdołali wydostać się na powierzchnię, gdy doszło do wstrząsu.
W rejonie wstrząsu znajdowało się w sumie 27 górników, 24 zdołało się wydostać na powierzchnię. Z tych, którzy się wydostali, sześciu doznało lekkich obrażeń i są opatrywani przez lekarza. Dwóch z potłuczeniami trafiło już do szpitala w Głogowie - podała Rozkosz.
Wstrząs był odczuwalny na powierzchni w Polkowicach oraz w oddalonym o 20 km Lubinie. Jak podaje Europejskie Centrum Sejsmologiczne wstrząs miał siłę czterech i ośmiu dziesiątych w skali Richtera.