Senat zdecyduje dziś, czy powszechny akt łaski dla nieuczciwych podatników, czyli projekt abolicji, przyjąć bez zmian. Dominujące w senacie SLD zapowiedziało, że ustawę przyjmie bez poprawek. Opozycja chce jej odrzucenia; oskarża koalicję, że chce w ten sposób uprawomocnić pranie pieniędzy i propagować brak moralności.

Wynik głosowania nad projektem ustawy, mimo licznych sprzeciwów opozycji, wydaje się już przesądzony. W Senacie SLD ma bowiem aż ¾ miejsc.

Ustawa o abolicji podatkowej zakłada, że osoby, które ukrywały dotychczas dochód, a teraz go ujawnią, będą musiały zapłacić jednorazowy podatek w wysokości 12 proc.

Według opozycji ustawa ta nie dość, że jest niemoralna, to ponadto nie wniesie do budżety wielkich kwot. Spodziewany pożytek finansowy, ok. 600 mln zł, to żadna kwota, by z tego powodu robić takie zamieszanie - mówiła Teresa Liszcz.

Senator Smoktunowicz zaś dodał, że abolicja to w istocie sposób na pranie pieniędzy: Wystarczy np. do zakładu cukierniczego dopisać kolejnych 50 mln. pączków po złotówce i w ten sposób wyprać 50 mln zł.

Foto: Archiwum RMF

07:05