W Sejmie złożono dwa projekty ustaw dotyczących funkcjonowania życia super i hipermarketów. Pierwsza to ustawa o wielkopowierzchniowych obiektach handlowych, druga to nowelizacja kodeksu pracy. Obie mają szansę wejść w życie.
Pierwsza, czyli ustawa o obiektach handlowych to projekt, który nakłada surowy kaganiec na budowę nowych supermarketów. Szczegółowe i precyzyjne zapisy zabraniają w gminie do 15 tysięcy mieszkańców budowania obiektu większego niż 600-metrowy; w gminie 50-tysięczniej większego niż 1000-metrowy.
Druga z ustaw zakazuje otwierania w dni świąteczne sklepów zatrudniających więcej niż 5 osób. Zgłosiła go Liga Polskich Rodzin. PiS się projektowi nie sprzeciwia i wygląda na to, że tym razem pomysł nie jest zupełnie bez szans.
Wszystko to oczywiście w trosce o klientów, ale przede wszystkim pracowników. Mamy do czynienia z normalną, ludzką tragedią, kiedy kobieta czy ojciec jest zmuszany do pracy w niedzielę. To się odbija negatywnie na sposobie życia, kondycji rodziny itd. - mówi pilotujący ustawę poseł LPR. Wspiera go szef sejmowej komisji gospodarki Artur Zawisza z PiS: W Polsce powinno być tak, jak w dobrze rozwiniętych krajach zachodnioeuropejskich, a pod tym względem Niemcy są optymalnym przykładem.
Niemcy, czyli kraj, w którym w niedzielę zakupy można zrobić prawie wyłącznie na stacjach benzynowych czy dworcach. W Polsce ma nie być aż tak restrykcyjnie. Wydaje się jednak, że jeżeli chodzi o tę kadencję Sejmu i ustawę ograniczającą weekendowy handel należy zadawać pytanie nie „czy”, a „kiedy” zostanie ona przyjęta.