Samorządy nie czekają na rządowy program "Cyfrowa szkoła" i na własną rękę informatyzują szkoły. Na sprzęt i oprogramowanie wydają miliony złotych - donosi "Dziennik Gazeta Prawna". Problem w tym, że inwestycje nie są skoordynowane i nie prowadzi się ich rozsądnie.
Dr Jan Czajkowski ze Związku Miast Polskich zwraca uwagę, że efekty tych nakładów są bardzo nierówne. W mniejszych jednostkach, gdzie kadra jest mniej wykwalifikowana, wdrażane rozwiązania są często przypadkowe, przyjęte za namową różnej jakości specjalistów.
Samorządy często topią pieniądze w czymś, co za 2-3 lata zostanie zaniedbane ze względu na wysokie koszty utrzymania - alarmuje Marcin Kempka, szef wydawnictwa Librus, które dostarcza rozwiązania e-learningowe dla szkół. Jak podkreśla, władze lokalne nie mają niestety wystarczającej wiedzy o informatyzacji edukacji i potrzebach szkół.
Nierzadko w zamówieniach próbuje się też ukryć wewnętrzne interesy samorządów, np. tak rozpisując przetarg, by za większość kwoty kupić inną rzecz, a nie docelową usługę - dodaje Kempka.