Polacy widzą w UE coraz więcej plusów, które zdecydowanie przeważają nad minusami. Najbardziej cenią otwarte granice i dostęp do funduszy - pisze we wtorek "Rzeczpospolita" powołując się na sondaż IBRiS.
Gazeta informuje, że przed grudniowym szczytem UE, podczas którego rozstrzygnąć się ma los budżetu Wspólnoty, trwają gorączkowe konsultacje Warszawy i Budapesztu. W poniedziałek wieczorem odbyło się kolejne spotkanie premiera Mateusza Morawieckiego z premierem Węgier Viktorem Orbánem, a w ubiegły czwartek w Budapeszcie premierzy Polski i Węgier podpisali wspólne stanowisko krytyczne wobec powiązania wypłat z budżetu z "arbitralnymi i nieobiektywnymi kryteriami naruszeń praworządności".
"Czy ten zarzut doprowadzi do weta Polski i Węgier? Gdyby mieli o tym decydować obywatele naszego kraju, raczej by się tak nie stało" - stwierdza "Rzeczpospolita".
Zauważono, że zgodnie z najnowszym sondażem IBRiS problem narzucania unijnego prawa i nierównego traktowania państw członkowskich UE wciąż jest podnoszony przez respondentów.
"Wyraźnie traci jednak na znaczeniu, jeśli porównać z badaniem sprzed prawie pięciu lat (luty 2016 r.)" - zwraca uwagę gazeta i przypomina, że wtedy narzucanie innym krajom prawa, którego muszą przestrzegać, uznawało za wadę 40 proc. badanych, w listopadzie 2020 - już tylko 29 proc. Główną wadą jest teraz w ocenie badanych "nierówne traktowanie krajów", choć i tę wskazuje dziś trochę mniej badanych niż w 2016 r. (42 do 40 proc.).