Żaden z ministrów z którymi rozmawiałem o oszczędnościach nie zasłużył na żółtą kartkę - mówi Donald Tusk. Premier zajął się w długi weekend szukaniem oszczędności, bo rząd - jak zdradził - chce obniżyć deficyt budżetowy o siedem miliardów złotych.

Najprawdopodobniej Platforma zrezygnuje z szumnie zapowiadanej reformy finansów publicznych. Polsce nie są potrzebne nieustanne wielkie reformy. Polsce potrzebne jest oszczędne i uczciwe wydawanie pieniędzy publicznych. Codziennie będziemy rozmawiali oglądając każdą złotówkę, bo chcemy przekonać urzędników by każdą złotówkę wydawali tak, jakby wydawali własne pieniądze - powiedział Tusk. W czasie spotkania ministrowie rządu PO-PSL dowiedzieli się też, że w przyszłym roku nie dostaną żadnej dodatkowej złotówki.

W sobotę premier spotkał się z ministrem obrony i szefem MSZ. Wczoraj z minister rozwoju regionalnego Elżbietą Bieńkowską i ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ćwiąkalskim.