Rozpoczęły się naprawy uszkodzonego fragmentu rurociągu "Przyjaźń", pełny przesył ropy powinien zostać wznowiony w sobotę - powiedział RMF FM Mateusz Berger, pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury krytycznej. W piątek powinna zapaść decyzja o wszczęciu przez prokuraturę postępowania w sprawie uszkodzenia rurociągu, są za to wstępne ustalenia z zakresu ochrony środowiska.
Opinia biegłego ma pojawić się w ciągu kilkunastu godzin. Działania prokuratury znajdują są na końcowym etapie - przekazał naszemu dziennikarzowi rzecznik włocławskiej prokuratury, prok. Arkadiusz Arkuszewski. Natomiast przedstawiciele delegatury WIOŚ we Włocławku wykluczyli zanieczyszczenie wody. W okolicy nie ma żadnych cieków czy zbiorników, które mogłyby ulec zanieczyszczeniu - usłyszał reporter RMF FM.
W piątek mają być prowadzone dalsze oględziny, które pozwolą na ustalenie skażonej powierzchni gleby. Służby PERN poinformowały dziś o postępie prac uszkodzonego rurociągu. W nocy realizowane były prace związane z oczyszczeniem magistrali z pozostałej ropy. Rozpoczęła się też naprawa rurociągu.
Ropociąg został uszkodzony we wtorek wieczorem. Doszło do tego w miejscowości Łania w woj. kujawsko-pomorskim. Wczoraj przez cały dzień trwało usuwanie ropy, która z niego wyciekła.
Do uszkodzenia rurociągu doszło pod ziemią, na głębokości półtora metra. To podłużne pęknięcie o długości około 130 centymetrów. Eksperci z PERN-u - operatora tego rurociągu - starają się je załatać.
Według służb w tej chwili nic nie wskazuje na to, by to uszkodzenie było wynikiem celowego lub przypadkowego działania człowieka - czyli np. sabotażu. Usterkę wykryto na polu kukurydzy, ale wątpliwe też, by powstała w wyniku prac rolniczych.
Jeśli naprawy pójdą zgodnie z planem, w sobotę rurociąg wysyłający ropę do Niemiec może zacząć działać normalnie, a nawet z większą przepustowością - tak, by nadrobić braki powstałe z powodu awarii.
"Przyjaźń" to największy na świecie system rurociągów. Łączy Syberię z Europą Środkową.
Rurociągiem dostarczana jest ropa do rafinerii w Płocku. Dalej rurociągiem surowiec przesyłany jest do dużych rafinerii na wschodzie Niemiec - Schwedt i Leuna. Te niemieckie rafinerie mają moce przerobowe zbliżone do największej w Polsce rafinerii w Płocku.
Zakłady w Leunie należą do francuskiego koncernu Total. Z kolei kontrolne udziały w rafinerii w Schwedt, która dostarcza 90 proc. paliw do Berlina, ale zaopatruje też zachodnią Polskę, posiada rosyjski koncern Rosneft. Przed niespełna miesiącem niemiecki rząd tymczasowo je zarekwirował. Jednocześnie pojawiły się nieoficjalne informacje o tym, że polski koncern Orlen zainteresowany jest przejęciem tych udziałów.