Czy ogłoszone wczoraj przez premiera i prezydenta przyśpieszone wybory parlamentarne powinny się odbyć wraz wyborami do Parlamentu Europejskiego? Część dyplomatów unijnych uważa tę decyzję za chybioną, gdyż wówczas w Polsce nie będzie żadnej debaty europejskiej, a wybory do Parlamentu Europejskiego stracą swoją wyrazistość.

Połączenie wyborów parlamentarnych z europejskimi może doprowadzić do tego, że zostaną one całkowicie zdominowane przez wybory do Sejmu i Senatu. Ludzie będą wybierać swoich reprezentantów do Parlamentu Europejskiego nie na podstawie tego, co dany kandydat zamierza zrobić w Europie, jak zamierza reprezentować jego interesy w Unii, ale opierając się na motywacjach krajowych, o wewnętrzną politykę. Rzecznikiem Parlamentu Europejskiego bardzo negatywnie ocenił tę decyzję.

Plusem może być jedynie zapewnienie wysokiej frekwencji w wyborach, gdyż te do Parlamentu Europejskiego w krajach członkowskich cieszą się niewielką popularnością (ostatnio do urn we Francji poszło zaledwie 30 proc. uprawnionych).

Wybór kandydatów do Parlamentu Europejskiego to ważna decyzja. Wszak jest to organ najbardziej demokratyczny, wybierany w powszechnych wyborach. Wprawdzie nie ma, tak jak parlamenty narodowe władzy ustawodawczej, to jego rola cały czas rośnie. Przypomnijmy ustawy w Unii uchwalane są przez ministrów. Jednak to parlamentarzyści mają prawo do współdecydowania o unijnym budżecie.

Zanim jednak weźmiemy udział w wyborach, polski parlament musi ustalić jeszcze ordynację wyborczą do Parlamentu Europejskiego, gdyż nie ma jeszcze jednej ordynacji obowiązującej we wszystkich krajach Unii. To zadanie należy wykonać w najbliższych miesiącach, a przynajmniej do końca roku, przecież kandydaci muszą wiedzieć, zgonie z jakimi regułami będą wybierani.

W Unii Polskę powinni reprezentować posłowie nie z drugiego sortu, ale tacy, którzy znają i języki, i Europę, i wiedzą jak funkcjonuje Unia. Tacy, którzy będą dbać o nasze interesy. Będziemy przecież w Europie oceniani na podstawie aktywności naszych eurodeputowanych.

Foto: Archiwum RMF

15:40