Na liście przedmiotów do wyboru - religia. Już w przyszłym roku tak może wyglądać matura. Ministerstwo edukacji z Romanem Giertychem na czele zaczęło prace nad wprowadzeniem tego pomysłu w życie.
Nauka religii nie jest obowiązkowa; uczniowie mogą wybrać między uczęszczaniem na religię, na etykę lub nie zdecydować się na żadne z tych zajęć.
Strona kościelna chce, by uczniowie musieli wybrać etykę lub religię i by stopień z tych zajęć był wliczany do średniej na świadectwach.
Z danych szacunkowych resortu edukacji wynika, że mniej niż 1% wszystkich uczniów chodzi na zajęcia z etyki oraz że w szkołach ponadgimnazjalnych około 1/3 uczniów nie chodzi ani na zajęcia z religii, ani na zajęcia z etyki.