Jest już wynik 31. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Na walkę z sepsą udało się zebrać ponad 243 mln zł. Hasło tegorocznej edycji to "Chcemy wygrać z sepsą!".
Podczas tegorocznego finału WOŚP zebrano 243 259 387,25 zł. To rekord dotychczasowych zbiórek. To o 18 882 680,9 zł więcej niż rok wcześniej.
Pieniądze zbierane podczas 31. Finału WOŚP zostaną przeznaczone na wyposażenie szpitali w urządzenia pozwalające na przyspieszenie diagnostyki zakażeń.
W czasie uroczystej gali Jerzy Owsiak podziękował wszystkim osobom zaangażowanym w zbiórkę. Sepsa to nie jest choroba. Sepsa to stan zdrowia pacjenta, który nagle czuje się bardzo źle. Potrzeba szybkiego działania i diagnostyki, żeby pomóc - mówił. Szybka diagnoza to szybkie i skuteczne leczenie - dodał.
W akcję zaangażowane były 1653 sztaby, w tym 87 zagranicznych w 25 krajach i 120 tys. wolontariuszy.
Za pieniądze zebrane w ramach 31. Finału WOŚP kupione będą m.in.:
- urządzenia do identyfikacji mikroorganizmów metodą spektrometrii masowej typu Maldi TOF;
- analizatory do wykrywania produktów amplifikacji bakterii, grzybów oraz określania mechanizmów oporności z zastosowaniem technologii rezonansu magnetycznego;
- zautomatyzowane systemy posiewów próbek mikrobiologicznych;
- systemy do automatycznego oznaczania lekowrażliwości metodą mikrorozcieńczeń i komory laminarne do laboratoriów mikrobiologicznych.
WOŚP przypomina, że sepsa to zespół objawów wywołanych przez niekontrolowaną, gwałtowną reakcję organizmu na zakażenie. W przebiegu sepsy w kilka godzin może dojść do niewydolności wielonarządowej, wstrząsu i śmierci.
Fundacja zwraca uwagę, że w Polsce, ze względu na brak krajowego rejestru, nie istnieją wiarygodne dane o zapadalności na sepsę, co znacznie utrudnia działania mające jej zapobiegać i zwalczać.
Sepsę mogą wywołać bakterie, wirusy i grzyby. Według CDC (Centres for Disease and Control - agendy rządowej USA mającej na celu monitorowanie chorobowości i sposobów zapobiegania chorobom) około 80 proc. przypadków sepsy jest wywoływanych przez bakterie pozaszpitalne, czyli takie, które są odpowiedzialne za szereg chorób układu oddechowego czy słuchu (anginy, zapalenie ucha, zapalenie oskrzeli). Co więcej, wiele z nich bytuje w drogach oddechowych, zwłaszcza małych dzieci, przy czym nigdy, albo tylko do czasu nie sprawiając żadnych kłopotów. To bakterie:
- meningokoki, czyli dwoinki zapalenia opon mózgowych;
- paciorkowce, odpowiedzialne m.in. za wywołanie anginy, ale i zapalenia mieszków włosowych);
- pałeczki hemofilne typu B (wywołują m.in. zapalenie płuc);
- pneumokoki, czyli dwoinki zapalenia płuc, odpowiedzialne m.in. za zapalenie płuc;;
- Listeria monocytogenes, którymi najczęściej zakazić się można zjadając zakażoną żywność, wywołują listeriozę;
Sepsa wywołana w przebiegu zakażenia meningokokami jest niezwykle groźna, ponieważ jest "piorunująca" - często w przypadku nierozpoznania od pierwszych objawów do śmierci mija zaledwie doba.
Eksperci wskazują na fakt, że do wysokiej śmiertelności z powodu sepsy dochodzi z powodu mało swoistych objawów na początku jej rozwoju. Są to:
- Gorączka (ale nie zawsze występuje!)
- Dreszcze
- Poczucie zimna
- Szybki oddech, duszność
- Ból i złe samopoczucie
- Spocona skóra
- Wysypka nieznikająca po ucisku
- Przyspieszone bicie serca
- Pogorszenie kontaktu z otoczeniem, dezorientacja.
Takie objawy mogą jednak sugerować wiele innych problemów (choć pojawienie się wysypki to już groźny symptom w sepsie, a na końcowym jej etapie ciało chorego pokrywają rozległe wybroczyny).