Rzeki na Śląsku zaczęły gwałtownie przybierać, niektóre z nich wylały. W Bielsku-Białej wprowadzono w nocy alarm powodziowy. Niespokojnie jest też w Kotlinie Kłodzkiej. Najważniejsze informacje o sytuacji powodziowej znajdziecie w naszej relacji, informacje w niej aktualizowane są na bieżąco.
*** "Ewakuacja kolejnych miejscowości. Jedna trzecia Polski objęta alertami, coraz gorsza sytuacja powodziowa" - TUTAJ ZNAJDZIECIE 1. CZ. ZAPISU NASZEJ RELACJI
Po podtopieniach ewakuacje mieszkańców w Prudniku na Opolszczyźnie.
Notujemy już 85 przekroczeń stanów alarmowych i 45 ostrzegawczych. Najsilniejsze opady skupiają się w woj. śląskim, tam też obserwujemy największe wzrosty stanu wody na rzekach - informuje IMiGW.
Niektóre rzeki na Śląsku wylały. Bielscy strażacy informują o ewakuacjach w Bestwinie, Międzyrzeczu i Bielska-Białej. Biała w Mikuszowicach osiągnęła poziom 260 cm. Historyczne maksimum z lipca 1970 roku wynosiło tam 257 cm.
Władze gminy Kłodzko "w związku z krytyczną sytuacją powodziową", apelują do mieszkańców miejscowości: Ołdrzychowice Kłodzkie, Krosnowice, Żelazno, Wojciechowice, Młynów, Ścinawica, Gołogłowy, Podtynie, Morzyszów, by przenieśli się na wyższe kondygnacje budynków lub w bezpieczne miejsca.
Gwałtownie przybierają rzeki na Śląsku. Lokalnie rośnie ryzyko powodzi błyskawicznej.