Trójka prokuratorów, którzy ukrywali akta spraw prowadzonych w Prokuraturze Rejonowej w Pszyczynie, odpowie przed sądem. Śledczy zostali oskarżeni o niedopełnienie obowiązków, utrudnianie lub udaremnianie postępowania karnego, ukrywanie dokumentów i poświadczanie nieprawdy.
U tych prokuratorów w gabinetach w szafach ujawniono prawie 190 różnych spraw. Te sprawy były wykreślone jako wykreślone - powiedziała prokurator Barbara Marcinkowska. W statystykach te wszystkie sprawy były ujęte jako zakończone - zaznaczyła rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Krakowie. Jak dodała, aktem oskarżenia objętych zostało także sześć pracownic sekretariatu pszczyńskiej prokuratury, które usłyszały zarzuty poświadczenia nieprawdy w dokumentach.
Proceder wyszedł na jaw, gdy w lipcu 2006 r. poszukiwano akt jednej ze spraw. Cześć akt była przechowywana nawet od 1994 r. Były szef pszczyński prokurator Andrzej W. i jego podwładna Daniela B. odmówili wyjaśnień. Trzeci oskarżony prokurator Marisuz O. tłumaczył się nawałem pracy.