"Polska, jako mocny kraj NATO na wschodniej flance, staje się dla Finlandii coraz bardziej kluczowym partnerem" – napisał fiński dziennik "Helsingin Sanomat", komentując wtorkową wizytę prezydenta Alexandra Stubba w Warszawie. Fiński przywódca mówił we wtorek w polskiej stolicy m.in. o tym, jaką wartość Finlandia może wnieść do NATO i czego może nauczyć się od Polski. Prezydent Duda poinformował, że zaprosił skandynawskich żołnierzy do jak najliczniejszego udziału w ćwiczeniach wojskowych na terenie naszego kraju.

O tym, że "sytuacja w zakresie bezpieczeństwa" jeszcze bardziej zbliżyła Polskę i Finaldię, napisał we wtorek w serwisie X sam prezydent Stubb.

Polityk wskazał, że jego rozmowy z Andrzejem Dudą skupiły się na sytuacji w regionie Morza Bałtyckiego, a także zacieśnianiu współpracy z Ukrainą.

"Finlandia i Polska mają wiele wspólnego. Jesteśmy członkami NATO, sojusznikami i mamy wspólne Morze Bałtyckie" - przekazał na platformie X.

"Helsingin Sanomat" zwrócił uwagę, że wizyta w Polsce była dla Stubba pierwszą w jego rozpoczętej pół roku temu kadencji.

Prezydent Finlandii, który był gościem Narady Ambasadorów i Konsulów Generalnych RP w Warszawie, ocenił, że złowrogie działania Rosji, jak i rosyjskie zastraszanie "paradoksalnie przyczyniły się do zwiększenia bezpieczeństwa w regionie Bałtyku", a to za sprawą wejścia Finlandii i Szwecji do NATO.

"Finlandia i Szwecja są dostawcami bezpieczeństwa" - oświadczył, przypominając, że kraje skandynawskie dysponują m.in. armadą 250 myśliwców.

Stubb podczas swojego wystąpienia - odnotował największy fiński dziennik - wiele uwagi poświęcił także wojnie hybrydowej, za sprawą której Rosja dąży do "destabilizacji społeczeństw". W sytuacji, gdy takich działań hybrydowych może być coraz więcej, radził, aby "zachować chłodną głowę", tj. najpierw zidentyfikować zdarzenie, ocenić fakty i następnie wskazać sprawcę. Dopiero potem przystąpić do działań naprawczych. Stubb życzyłby sobie - podsumował "HS" - aby "kraje europejskie i sojusznicy sami reagowali w ten sposób".

Duda: Mamy dziś wspólne problemy i staramy się na nie odpowiadać

Mamy dziś wspólne problemy i staramy się na te wspólne problemy odpowiadać. Tym największym problemem jest wojna na Ukrainie, rosyjska agresja - powiedział po spotkaniu ze swoim fińskim odpowiednikiem prezydent RP Andrzej Duda. Śmiało można powiedzieć, że prowadzimy wspólną politykę zarówno w ramach Sojuszu Północnoatlantyckiego, UE, jak i współpracy bilateralnej. Mówimy w tych kwestiach jednym głosem, wymieniamy się doświadczeniami - podkreśliła głowa naszego państwa, wyrażając jednocześnie radość z niedawnego dołączenia Finlandii do NATO.

Namawiałem pana prezydenta, aby fińskie siły zbrojne rozważyły jak największy udział w ćwiczeniach wojskowych, które będą się odbywały na terenie naszego kraju. Myślę tu o ćwiczeniach Dragon i Anakonda (polskich ćwiczeniach z udziałem sojuszników - PAP). Chcielibyśmy współpracować jak najbliżej i tę interoperacyjność między naszymi siłami zbrojnymi zwiększać. Cieszymy się bardzo z obecności fińskich sił zbrojnych w Sojuszu - powiedział prezydent.

Jak dodał, zachęcał również prezydenta Finlandii do zwiększenia udziału fińskich żołnierzy w natowskich instytucjach, które ulokowane są w Polsce - w dowództwie Wielonarodowej Dywizji Północny-Wschód w Elblągu czy niedawno powstałym centrum JATEC w Bydgoszczy.

Granica i kwestia Ukrainy. "Mamy historyczne doświadczenia z Rosją"

Duda wskazał też, że dużą część spotkania prezydenci poświęcili sytuacji w Ukrainie i na granicach. Prezydent podkreślił, że Finlandia zmaga się na granicy z Rosją z taką samą presją migracyjną, jak Polska na granicy z Białorusią. Rozmawialiśmy o tym zagrożeniu, jak również o tym, jaka polityka powinna być w tym zakresie prowadzona - powiedział.

Prezydent Finlandii wskazał natomiast na znaczenie rozmów o działaniach hybrydowych. Najpierw musimy zrozumieć, co tak naprawdę się wydarzyło, sprawdzić fakty i dopiero później koordynować działania z naszymi sojusznikami takimi, jak Polska, a potem komunikować i przypisywać te ataki konkretnym podmiotom - tłumaczył.

Polski prezydent zwrócił uwagę na istotę ciągłego wsparcia Ukrainy sprzętem wojskowym, a także znaczenie bezpieczeństwa nuklearnego, w tym zwłaszcza Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej. Duda dodał, że zaprosił fińskiego prezydenta jako gościa honorowego na spotkanie głów państw Trójmorza w kwietniu 2025 r.

Stubb w swoim wystąpieniu ocenił, że Polska i Finlandia mają ze sobą wiele wspólnego. Mamy historyczne doświadczenia z Rosją i postrzegamy Rosję jako zagrożenie numer jeden dla bezpieczeństwa w naszym regionie. Obaj zareagowaliśmy bardzo zdecydowanie i w sposób bardzo skuteczny na rosyjską agresję przeciw Ukrainie - mówił.

Stubb: Finlandia dostawcą, a nie konsumentem bezpieczeństwa

Zdaniem Stubba, Finlandia w dużym stopniu - tak jak Polska - jest dostawcą, a nie konsumentem bezpieczeństwa w NATO. Rozumiemy, w jaki sposób się przygotować i czynimy to zarówno na polu militarnym, jak i z perspektywy cywilnej, dlatego bardzo szczegółowo przyglądamy się naszej obronności - zaznaczył fiński prezydent.

Jak ocenił, Finlandia i Polska to jedne z niewielu krajów, które w okresie po zakończeniu zimnej wojny dbały o stan swoich sił zbrojnych. Przypomniał, że Finlandia wciąż dysponuje ok. 280 tys. rezerwistów gotowych do mobilizacji w razie zagrożenia. Z drugiej strony, jak dodał, bezpieczeństwo Finlandii jest teraz dodatkowo wzmocnione członkostwem w NATO. Mamy wiele do nauczenia się od Polski - Finlandia jest nowym państwem członkowskim Sojuszu, natomiast Polska jest już członkiem od 25 lat; ma też jedną z najsilniejszych armii w Europie - stwierdził Stubb.

Oprócz spotkania z prezydentem Dudą prezydent Stubb spotkał się również m.in. z marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią, a także wziął udział w odbywającym się we wtorek w Warszawie Naradzie Kierowników Placówek Zagranicznych RP, gdzie spotkał się m.in. z szefem MSZ Radosławem Sikorskim.