Nielegalni imigranci za kratami, wątpliwości Pawła Deresza i minister, który nie lubi się przepracowywać - to najciekawsze tematy, które wybraliśmy dla Was z wtorkowych wydań ogólnopolskich dzienników. Co jeszcze w nich znajdziecie? Zapraszamy do lektury naszego przeglądu!
"Mam nadzieję, że pochowałem moją żonę. W tej nadziei będę trwać" - mówi w rozmowie z "Faktem" Paweł Deresz, mąż zmarłej w katastrofie smoleńskiej posłanki SLD Jolanty Szymanek-Deresz. Do tej pory wdowiec chwalił pracę śledczych i dystansował się od kontrowersyjnych opinii na temat tragedii. Jednak po kolejnych ekshumacjach i zamianie ciał ofiar całkowicie zmienił zdanie. "Niczego nie można być pewnym" - twierdzi. Jednocześnie zaznacza, że nie wystąpi z wnioskiem o ekshumację swojej żony. "Zgodzę się na to tylko wtedy, gdy poprosi mnie prokuratura" - podkreśla.
Jak długo pracuje minister Sławomir Nowak? Odpowiedź na to pytanie przynosi wtorkowe wydanie "Faktu". "Godzina 14 i już po pracy?" - pyta gazeta. Przytacza historię jesiennej przechadzki polityka PO ulicami stolicy. Podkreśla, że odbył ją w godzinach pracy. "Minister Nowak chyba nie lubi się przepracowywać" - podsumowuje uszczypliwie.
Krauze walczy o dostęp do morza - informuje "GW". Dziennik opowiada o sporze, jaki biznesmen toczy z władzami Gdyni. Kontrolowana przez miliardera spółka żąda zwrotu trzech nieruchomości oraz odszkodowań za działki o łącznej wartości kilkudziesięciu milionów złotych. Chodzi o tereny, które należały przed drugą wojną światową do Pierwszego Polskiego Towarzystwa Kąpieli Morskich.