Polska nie wprowadziła na razie żadnych dodatkowych środków bezpieczeństwa w związku z protestami Romów na Słowacji. Zaostrzono je natomiast na granicy czesko-słowackiej. Czesi obawiają się nasilenia nielegalnej imigracji słowackich Romów.
Sytuacja w środkowej i wschodniej Słowacji od kilku dni jest bardzo napięta. Grupy Romów w proteście przeciwko radykalnemu obniżeniu stawek zasiłków socjalnych rabują sklepy. Dochodzi też do starć z policją. Dwa dni temu policja musiała użyć gazów łzawiących i armatek wodnych.
W Levoczy, gdzie 20 procent mieszkańców to Romowie, kilka dni temu obrabowano supermarket. Był tam reporter RMF Witold Odrobina. Posłuchaj: