Prawie tydzień toczy się śledztwo w sprawie ewentualnej wymiany informacji niejawnych między CBA a innymi służbami. Jak ustalił lubelski reporter RMF FM, wydział prokuratury krajowej wszczął je 9 lipca po zawiadomieniu złożonym przez Jacka Cichockiego sekretarza Kolegium do spraw Służb Specjalnych przy Radzie Ministrów.
O współpracy Centralnego Biura Antykorupcyjnego z amerykańskim FBI przy sprawie korupcji byłej posłanki PO Beaty S. pisała "Gazeta Wyborcza". Nieoficjalnie mówi się, że Biuro współdziałało także z innymi służbami.
Naczelnik lubelskiego wydziału prokuratury krajowej Andrzej Markowski nie chce odpowiadać o jakie kraje chodzi, bo – jak przyznaje – te informacje są klauzulowane. Ale nie zaprzecza, że prawdopodobieństwo takiej współpracy istnieje:
Beata S. została zatrzymana w październiku ubiegłego roku przez funkcjonariuszy CBA. Posłanka miała przyjąć i wręczać łapówkę za próbę tak zwanego „ustawienia” przetargu wspólnie z burmistrzem Helu. W grę wchodziła 2-hektarowa działka na Półwyspie Helskim, na której miał powstać hotel lub pensjonat. Beacie S. grozi do 10 lat więzienia.